www.usmle2.fora.pl

paranoide

Hej,

czy ktoś orientuje się, czy na observership można pojechać po 3 lub 4 roku? Jak wygląda aplikacja na takie praktyki?

z góry dzieki za odpowiedź
Wink

lukskow

Observership polega tylko przyglądaniu się, więc jest teoretycznie najprościej go załatwić. Jest to jedyna możliwość dla osób które koniecznie chcą mieć kontakt z amerykańskim ośrodkiem akademickim przed aplikacją na rezydenturę, a które skończyły już uczelnie medyczną. Dlatego nie polecam utrudniać im życia i pchać się tam teraz, kiedy niespecjalnie jest się czym wykazać.
Można też robić observership poprzez firmy, które oferują odpłatnie praktyki. Ceny zaczynają się w granicach $2000/miesiąc.
Gdybym miał coś doradzić, to sugerowałbym skupić się na nauce do stepów, chyba że traktujesz taki wyjazd po 3/4 roku jako wakacyjną przygodę.

Barsenthor

Weź też pod uwagę, że sporo takich 'eskapad' liczy się/ma znacznie większą wartość tylko wtedy jak było do 2 lat od momentu aplikowania na rezydenturę.

paranoide

dziękuję za odpowiedź doświadczonych!

Dla jasności: do nadgorliwych nie należę, pytam bo jestem w temacie USMLE i rezydentury w USA całkowicie zielona Embarassed

A na wakacyjną podróż po wschodnim wybrzeżu zbieram powoli pieniądze do skarbonki Rolling Eyes

Hudini

Z mojego doświadczenia observerships nie mają szczególnej wartości.. niektóre rezydentury wymagają np 3-6 miesięcy hands-on clinical experience a podczas observership nie ma na to szans.
Biorąc pod uwagę, że to nie lada inwestycja jak bym radził oszczędzić tą kasę na Stepy (szczególnie Step 3) i Interviews.

paranoide

a czy warto jechac w formie electives? Znalazłam stronę z listą uczelni, które przyjmuja IMS, czasem odpłatnie, czasem nie.

Czytałam też na starym forum USMLE, że niektóry jezdzili tak nawet po II roku medycyny. Ja jeszcze nie czuje się na tyle kompetentna, ale może za rok/ dwa.

Jakieś doświadczenia? Jak załatwić taki wyjazd?

Very Happy

Hudini

wszystko co da Ci "hands-on" clinical experience będzie bardziej wartościowe niż tylko observership.. szczególnie jeśli poprzesz to listem rekomendacyjnym.
Myślę, żę największą korzyść przyniosło by to jakbyś celowała w jedno miejsce i jeździła tam co roku co sprawiło by, żę będą Cię znali.
Ja nie robiłem, żadnych electives/observership więc nie wiem jak się to organizuje. To też oznacza, że moje odczucia są oparte na tylko jednym miejscu.. być może są takie, które cenią clerkships/observeships bardziej.