www.usmle2.fora.pl

dorotka-h

Witam,

Rozpoczęty 3 rok rezydentury z ortopedii. Totalne rozczarowanie systemem i ludźmi. Od 5 roku studiów rozmyślałam o USMLE, ale wtedy brakowało środków no i głowa pełna marzeń o specjalizcji w PL. Aktualnie zbieram materiały i próbuje znaleźć dobry study schedule, planuje zdawać w jesieni. Wstępny plan nauki to FA i testy, plus doczytywanie. Życzę wszystkim powodzenia Smile

Kejpaks · Wysłany: Wto 1:15, 04 Mar 2014 Temat postu:

Witam w naszym skromnym gronie Smile

Zachęcam do wyładowania swoich rozczarowań na tym forum, może ktoś (ja na pewno) chętnie przeczyta. Takie opowieści pomagają mi w motywacji Smile

oczywiście wybór należy do Ciebie.

Tak, czy siak życzę powodzenia i sukcesów, mam nadzieję, że znajdziesz u nas pomoc i radę Smile

piotrek · Wysłany: Pią 6:36, 14 Mar 2014 Temat postu:

Cześć

jestem na III roku we Wrocławiu i planuję podchdzić do Step I w wakacje po IV roku (chyba że mi się zmienią plany Wink

)

skubana15 · Wysłany: Sob 20:55, 22 Mar 2014 Temat postu:

Cześć!
Jak miło widzieć tylu rówieśników! Też jestem z trzeciego roku.

I jaki ten świat mały, piotrek, też z Wrocławia!

Kejpaks, masz jakieś wieści, czy da radę reaktywować stare forum z nowym adminem?

Kathrine_W · Wysłany: Nie 16:41, 23 Mar 2014 Temat postu:

Hej

Jestem na 3 roku w Poznaniu. O USMLE myślałam już na początku studiów, jednak moje plany są jeszcze niesprecyzowane.

Fajnie, że powstało to forum. Można się motywować do działania, jeśli ktoś już jest zdecydowany na specke w Stanach.

K.

Kejpaks · Wysłany: Pon 0:51, 24 Mar 2014 Temat postu:

Hej, niestety nie mam żadnych wieści a propos oryginalnego forum, więc póki co musimy sobie radzić z tym, co mamy. Ostatnio widzę coraz więcej nowych użytkowników, więc może się to jakoś ułoży Wink

Witam też Katherine, kolejna osoba z 3. roku z Poznania Wink

Hudini

Ja jestem juz po wszystkim, z checia odpowiem na wszelkie pytania.

lukskow

Cześć!
Twoja obecność tutaj na pewno się przyda. Z tego co napisałeś trudno wywnioskować czy jesteś po rezydenturze czy tuż przed, ale chciałbym Cię zapytać o Twoją ocenę kompetencji amerykańskich absolwentów.
Próbowałem ostatnio znaleźć spis umiejętności praktycznych jakie ich obowiązują ale się nie doszukałem. Nawet Anglicy mają coś takiego odnośnie ich stażu, i ta ich lista specjalnie nie powala. Znalazłem natomiast artykuł, który analizował dylematy związane z wykonaniem przez studentów wkłucia centralnego. I to na bazie pacjenta z zdekompensowanym COPD ale przytomnego. Myślę że nawet zakładanie CVC na sali operacyjnej u wydolnego, nieprzytomnego pacjenta to nie jest byle co biorąc pod uwagę skalę możliwych powikłań. W zasadzie jeśli tam każdy student 3 roku miałby umieć intubować, zakładać CVC i epidural+SAB, to po co im specjalizacja z anestezjologii? Na dobrą sprawę mógłby znieczulać lekarz rodzinny danego pacjenta Wink

. Ciekaw jestem czy oni pytają o takie rzeczy na interview i czy rzeczywiście ich umiejętności są tak wielkie, jak to wynika z niektórych artykułów. Tutaj jest ten który wymieniłem: [link widoczny dla zalogowanych]

Hudini

Jestem obecnie w trakcie rezydentury.

W moim odczuciu absolwenci tu są znacznie lepiej wyszkoleni niż my byliśmy po naszych polskich uczelniach.. wynika to głównie z tego, że oni za tą edukacje płacą i o nie mało..
I tak, zwykle studentom daje się zakładać CVL, robić LP etc.. wszystkie linie zakłada się tu pod ultrasonografem więc filozofii w tym wielkiej nie ma.. tylko jeżeli ktoś się zatrzyma lub jest ku temu bliski idzie się na ślepo..
I tak, Twoje wnioski są słuszne.. życie anestezjologów jest tu coraz cięższe ale to głównie przez CRNA czyli specjalistycznych pięlegniarzy/rki anestozjologiczne które są wstanie znieczulać panjentów za znacznie mniejszą kasę niż MD.

paranoide

Witam wszystkich zapaleńców!

III rok studiów. Mówią, że mam kupe czasu. Czasem jednak brak motywacji. Szczególnie kiedy przychodzi wolna chwila i możliwość oderwania oczu od medycznych książek.

Póki co jest zapał, są chęci.

Chciałabym od razu podziękować twórcy forum za reaktywację poprzedniego. Miło wiedzieć, że poza mną są jeszcze inne istoty, ktore zmagają się z usmle !

juno

Jestem w trakcie rezydentury. Cieszę się , że reaktywowano forum Smile

aga

Hej

jestem na II roku,
na studia szłam z pomysłem „skończę i wyjadę”, marzeniem były US, teraz czytając informacje o oczekiwaniach śrubowanych z roku na rok coraz bardziej, nie jestem pewna czy IMG z Polski ma jakiekolwiek szanse, chociaż marzenie dalej się tli Wink

joasia

Cześć,
Ja jestem na 6roku ŚUM. Od jakiegoś czasu przewijał się temat USMLE w moich myślach, ale wydawał się on odległy i pozostawał w sferze marzeń.
Teraz postanowiłam to zmienić - po sesji, która zresztą już się zaczęła Smile

, biorę się do nauki. Planuję w październiku zdawać NBME, które z racji tego że studiuję w Katowicach jestem zmuszona zdawać.
Ciekawi mnie jak Wasze przygotowania do USMLE i na jakim etapie jesteście w chwili obecnej? Jak się macie? Smile

Pozdrawiam serdecznie

Matt

Cześć :)
Ja jestem zupełnym świeżakiem, bo jestem dopiero co po maturze, która poszła mi rewelacyjnie, i od października zaczynam studia w Warszawie :) Chciałbym wiązać swoje życie z USA, pracując oczywiście jako lekarz. Tutaj pojawia się moja prośba do Was, jako znacznie bardziej doświadczonych w kwestii USMLE - czy moglibyście mi wskazać drogę, dać jakieś cenne wskazówki, kiedy zacząć przygotowania i kiedy najlepiej byłoby podejść do np. Step 1? Z jakimi kosztami będzie się to wiązać, jak rozegrać to organizacyjnie etc.

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi, pozdrawiam :)

Hudini

Zacznij od zakładki "Step 1" na tym forum gdzie jest sporo podstawowych informacji. Szlifuj angielski.
A przede wszystkim to uzbrój się w cierpliwość bo ja bym się nie zabierał za Step 1 co najmniej do 4 lub 5 roku (generalnie po patomorfologii), a do tego czasu to możesz jeszcze z 10 razy zmienić zdanie co do miejsca docelowego lub nawet samego pomysłu zostania lekarzem.. nie wspominając, że możesz być naturalizowanym siłowo Rosjaninem.. Wink